piątek, 15 lipca 2016

Drogi

_______________________________________________________________

DROGI

Tyle przeszłam w życiu nieodzownych dróg!...

Przewędrowałam w gorącym trudzie,
przesunęłam po nich cofającym czas rowerem,
przemknęłam przypadkowym autem,
zakurzoną ciężarówką.
Prześniłam wystukującym przeznaczenie pociągiem,
przewinęłam w gościnnych chłopskich wozach.

Drogi, drogi bez końca!...
Chłodne w szpalerach drzew,
męcząco puste,
pełne niespodziewanych zakrętów.

Snułam się po nich w zamglone poranki,
w jaskrawe, wstrzymujące dech południa,
gasnącym do jutra zachodem
i zabłąkaną nocą.
Nie raz zmagałam się z wyjącą burzą,
moknąc do szpiku i schnąc smagana wichurą.
Czarna droga, jak czarna po niej gorączka!...



Błędne drogi... w poszukiwaniu nieistniejącego szczęścia!...
Gnałam po nich z nieuświadomioną tęsknotą.
Wracałam pusta,
rok po roku coraz bardziej się gubiąc.

Jak dziś nie lubię iść przed siebie żadną drogą...
Chyba, że tą najkrótszą - od furtki do domu. 


__________________________________________________________________

Kiedyś zrozumiałam, że wiersz musi żyć, w związku z tym poprosiłam sydnejskich aktorów o nagranie kilkunastu moich wierszy i do głosów dodałam muzykę, która kojarzyła się z treścią.
Potem odkryłam YouTube - głos, muzykę i wizję. W ten sposób są prawie spełnione.



Oto filmik - DROGI. 
Nie dodałam w tytule "moje", bo z pewnością znajdzie się wielu, którzy mieli podobne....
_______________________________________________________________


Brak komentarzy: