PRZYSZŁA JESIEŃ...
Melancholia,
z twarzą skrytą w cieniu słomianego kapelusza,
przysiadła na kamiennych schodach.
Kolana przykryła spódnicą pomalowaną jesienią,
opaloną dłonią podparła milczące usta.
W naftowej lampie płomień lata zgasł...
Pożegnania suche jak liście
plączą kłamstwa w nagich pnączach.
Słońce flirtuje z przygaszoną czerwienią
i ociąga się z odejściem za jezioro.
Przez przedwieczorną mgłę
wijącą się pośród szuwarów,
w ostatnich, kryształowych łzach
rozszczepiają się nieznane wymiary
- dziwnie pociągające...
I lśnią obiecaniem,
jak celofanowe papierki tulące słodycz lata
pod kloszem wspomnień.
W internecie filmik z tym wierszem ma największe powodzenie.
Deklamuje Marta Kieć-Gubała - sydnejska aktorka polskiego pochodzenia, gra Santana.
Na filmiku zdjęcia nie moje, tu, moje.
________________________________________________________________
Deklamuje Marta Kieć-Gubała - sydnejska aktorka polskiego pochodzenia, gra Santana.
Na filmiku zdjęcia nie moje, tu, moje.
________________________________________________________________
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz